Troszkę tyrolskiej prywaty :)fotografia dziecięcapoczątki są trudne… ale nie trwają długo :) uciechy dla wszystkich ;) po lewej jezioro bitej śmietany – po prawej co komu w duszy gra ;) porareraksu: Previous Post Next Post Podobne wpisy Hania i chłopaki – sesja noworodkowa w domu Fotografia rodzinna Szczecin – sesja lawendowa Dzieciaki i spółka – fotografia rodzinna
Agnieszko nam również bardzo miło było Ciebie poznać. Jednak nic nie zastąpi rozmowy na żywo… Pozdrawiamy
cudne widoki a mały narciarz imponujący!